List do Św. Mikołaja

A dzisiejszy post będzie inny….bo….
Podczas ostatniej psychoterapii grupowej nasi Uczestnicy dostali nie lada wyzwanie…

Listy do św. Mikołaja…

Mieli napisać listy, które zgodzili się, aby przeczytała jedynie nasza psycholog. Dostali potrzebną im ilość czasu oraz odpowiednie warunki, aby móc pisać o swoich życzeniach, marzeniach i wszystkim, co napisać chcieli…

Jedni pisali o nowych skarpetkach, piżamie, czy potrzebnej nowej lampce nocnej…pojawiło się marzenie o sałatce jarzynowej, która jest najulubieńszym smakiem przywołującym prawdopodobnie najbardziej rodzinny świąteczny czas…niektóre panie pisały o tym, że lubią dostawać kwiaty, bo wtedy mogą poczuć się wyjątkowe…
a jeszcze inni…prosili o zdrowie… – rzadziej dla siebie…
ale dla rodziny i bliskich…
W wielu listach były podziękowania…
za to, co mają…,
za przyjaciół, z którymi mogą spotkać się u nas…

To był inny czas niż zazwyczaj podczas psychoterapii.
Tym razem nie było u nas ani psychoedukacji, ani żartów, ani głośnego śmiechu, czego nigdy u nas nie brakuje…
To były zajęcia, w trakcie których w pewnym sensie zadziała się magia. Rozpisali się ci, którzy milczą na codzień…ci, którzy aktualnie zmagają się z bardzo trudnymi sytuacjami w swoich domach…napisali od serducha…więc zarówno podczas pisania, jak i czytania wzruszeń nie zabrakło…
Wszystko, co działo się dalej jest już nasze…

Pisanie listów do św. Mikołaja w ŚDS nie tylko pozwala poznać uczestników jeszcze bliżej, ale również oczyszcza umysł z różności…spróbujcie sami w swoich domach…❤️

Skip to content